JAK SPAKOWAĆ SIĘ W BAGAŻ PODRĘCZNY TANICH LINII LOTNICZYCH?

bagaż podręczmy, walizka

Wystarczyło, że na instastories wrzuciłam zdjęcie mojego bagażu, gdy leciałam na 5 dni do Paryża, czy na tydzień do Holandii, by dostać sporo wiadomości w stylu: „Jak Ty to robisz? Ja nie dał(a)bym rady spakować się na tyle dni w bagaż podręczny!”. Kiedyś sama w to wątpiłam, teraz latam tylko z podręcznym, mimo że jego gabaryty w tanich liniach lotniczych stale ulegają zmniejszeniu. Jak to robię? O tym w dzisiejszym wpisie!

Tak naprawdę nie planowałam tego postu, jednak cała masa pytań „Jak spakowałam się w bagaż podręczny na tyle dni?” skłoniła mnie, by podjąć ten temat. Możliwe, że sporo rzeczy będzie dla Ciebie mało odkrywcze, ale trudno. Liczę, że może komuś tym wpisem pomogę w pakowaniu, bo doskonale wiem, jak trudne to bywa.

BAGAŻ PODRĘCZNY TANICH LINII LOTNICZYCH – WYMIARY

Odkąd jakiś czas temu polityka bagażowa najbardziej popularnych linii lotniczych Ryanair i Wizzair (którymi głównie podróżuję, dlatego ten wpis został oparty na ich przykładzie) uległa zmianie, tanie loty stały się jeszcze większą logistyczną przeprawą. Teraz bowiem w cenie biletu na pokład samolotu można zabrać ze sobą tylko jedną sztukę bagażu podręcznego i to wielkości mniej-więcej szkolnego plecaka (dokładne wymiary – Ryanair: 40x20x25 cm, Wizzair: 40x30x20 cm / stan na styczeń 2022). Wiele osób obchodzi te regulacje, wykupując usługę Priority.

co spakowac w bagaz podreczny

CZYM JEST PRIORITY?

W obu liniach usługa ta polega mniej-więcej na tym samym. Dzięki Priority na pokład samolotu -dodatkowo do przysługującego w cenie biletu bagażu podręcznego – można zabrać także drugi bagaż: walizkę na kółkach o wymiarach 55x40x20 cm (Ryanair) lub 55x40x23 cm (Wizzair) / stan na styczeń 2022. Ponadto zapewnione jest pierwszeństwo wejścia na pokład.

Cena takiej usługi teoretycznie zaczyna się od 20 zł, ale w praktyce rzadko kiedy tyle kosztuje. Ja skorzystałam z niej raz, gdy w listopadzie 2018 roku leciałam do Włoch. Było to krótko po wprowadzeniu nowej polityki bagażowej – i rzeczywiście, wtedy za Priority zapłaciłam ok. 20 złotych w jedną stronę. Było to bardzo przydatne w tamtym momencie, bowiem bez problemu mogłam wnieść na pokład większy plecak, z którym o wiele łatwiej mi się przemieszczało po Włoszech. Ostatnio jednak cena Priority wynosi od 50 zł wzwyż (a przynajmniej na lotach, które odbyłam), co kłóci się trochę z moją ideą budżetowego podróżowania.

A poza tym… w międzyczasie przestałam bać się bagażu podręcznego.

Poza zwiększonym limitem bagażu tak naprawdę Priority nie za wiele daje. Bo po co wchodzić jako pierwszy na pokład? Żeby siedzieć i czekać aż reszta pasażerów wejdzie do samolotu? Żeby kogoś przepuszczać, kiedy trafi się nam miejsce od zewnątrz? Przecież miejsce i tak jest nam z góry przydzielone podczas odprawy, nie trzeba więc być pierwszym, by zająć sobie to najlepsze. Myślę też, że nie po to wykupuje się Priority, by stać w kolejce na dworze i czekać na wejście do samolotu. Wielokrotnie bowiem zdarza się, że linia rozpoczyna już boarding i przepuszcza pasażerów dalej, mimo że na pokład wciąż nie można wejść. Wtedy stoi się przy barierkach lub na płycie lotniskowej i czeka się na wejście do środka niezależnie od warunków pogodowych – nieraz w mrozie, w deszczu, czy na wietrze.

Zobacz również: JAK ZORGANIZOWAĆ OBJAZDÓWKĘ PO WŁOSZECH BEZ WYNAJMU SAMOCHODU?

BAGAŻ PODRĘCZNY – JAKĄ TORBĘ WYBRAĆ?

Dlatego polecam korzystanie w pełni z możliwości bagażu podręcznego. On tylko wydaje Ci się być taki mały, naprawdę. Przede wszystkim rekomenduję zrezygnowanie z walizki na kółkach. Wybór plecaka/torby podróżnej jest o wiele lepszy. W razie gdybyś zbliżył się do limitu lub ktoś chciał sprawdzić wymiary Twojego bagażu, plecak o wiele łatwiej jest upchnąć w metalowym stelażu niż np. sztywną walizkę. Ja swój aktualny plecak kupiłam na Zalando – tutaj link.

Od razu też przestrzegam przed nadmiernym oszczędzaniem. Na początku sama chciałam kupić torbę niskobudżetowo, wybrałam więc najtańszą opcję, która już podczas pierwszego wyjazdu mi się podarła. Całe szczęście, że stało się to dopiero w drodze powrotnej (na lotnisku od trzymania jej na ramieniu w oczekiwaniu na kontrolę bezpieczeństwa), a nie na samym początku podróży, bowiem z wielką dziurą w bagażu podręcznym ciężko by mi się poruszało po Paryżu. Postanowiłam ją reanimować, zszywając na kolejny wyjazd… podczas którego rozpruła mi się w zupełnie innym miejscu. Dlatego po powrocie z Holandii kupiłam nową, ciut droższą, z której jestem zadowolona – tu link (afiliacyjny) – a starą wyrzuciłam.

Przed ostatnim lotem natomiast zainwestowałam w plecak widoczny na zdjęciu powyżej, który świetnie się sprawdził podczas wspomnianej tu już włoskiej objazdówki. Z całego serca go polecam, tak samo jak plecak mojej towarzyszki – również z Zalando.

UBRANIA – IM MNIEJ, TYM LEPIEJ

Kto lubi się pakować? Ja nie cierpię, przyznaję się bez bicia. Ale skoro mamy już w co się spakować, trzeba przejść do tej nielubianej przez wielu czynności.

Na początek ubrania. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, komu nie zdarzyło się zabrać ze sobą więcej ubrań, niż to było koniecznie, przez co niektóre z zabranych rzeczy na miejscu nie zostały ani razu założone. Miał_ś tak? Swego czasu dość często mi się to zdarzało, ale zaczęłam latać z bagażem podręcznym i musiałam nauczyć się ograniczać. Zatem co robię przed wyjazdem, że w końcu przestałam zabierać ze sobą za dużo ubrań?

Zaczęłam stosować się do tych zasad:
  1. Przede wszystkim sprawdzam, jaka będzie pogoda, by wiedzieć, jakiej aury mogę spodziewać się na miejscu. Wiadomo, że prognoza to tylko hipotetyczne założenie, jednak bardzo pomocne w przeglądzie garderoby.
  2. Liczę dni, które spędzę w danym miejscu, dzięki czemu wiem, ile outfitów będzie mi potrzebne. Zawsze zabieram ze sobą też o jedno zestawienie więcej, w razie poplamienia się czy innych tego typu wypadków.
  3. Zastanawiam się, gdzie pójdę, co będę robić i zwiedzać już tam, na miejscu. Są bowiem miejsca i sytuacje, które wymagają od odwiedzających konkretnego typu stroju.
  4. Staram się też wybrać bardzo uniwersalne ubrania, by móc swobodnie nimi żonglować podczas zestawiania ich ze sobą, tak, by bez problemu dostosować się do każdej sytuacji.
  5. A przede wszystkim jestem bardzo krytyczna wobec ubrań. Często w dniu pakowania wydaje mi się, że na miejscu przyda mi się ta sukienka, jednak zanim ją spakuję, zastanawiam się nad tym trzy razy. W większości przypadków i tak jej nie zabieram, bo wiem, że po doleceniu na miejsce jej nie założę. Pakowanie się na „może mi się to przyda” w przypadku bagażu podręcznego kompletnie nie zdaje egzaminu. Trzeba być konkretnym, wiedzieć, czego się chce, co się przyda, a co nie. Dlatego zawsze zabieram ze sobą rzeczy, które są wygodne, w których dobrze się czuję – wtedy na pewno je założę. Bo jeśli wezmę ładną bluzkę, w której mam przeświadczenie, że wyglądam okropnie, to przecież i tak jej nie ubiorę. Więc po co wozić ją ze sobą w tę i z powrotem?

Przy pakowaniu warto kierować się zasadą: Im mniej ubrań, tym lepiej. I to nie tylko dlatego, że zajmą one mniej miejsca w bagażu podręcznym! Ale również dlatego, że na miejscu będzie Ci też łatwiej wybrać to, co danego dnia założyć. W końcu im bardziej ograniczony wybór, tym łatwiej jest go dokonać.

nerka jako dodatkowy bagaz podreczny

KILKA PRZYDATNYCH TRIKÓW, KTÓRE ODMIENIĄ TWOJE PAKOWANIE W BAGAŻ PODRĘCZNY

  • Najgrubsze ubrania zawsze zakładaj na siebie. Jeśli lecisz zimą, do samolotu załóż najgrubszy sweter, jaki ze sobą zabierasz, kurtkę i wszystkie możliwe zimowe odzienie wierzchnie. Jeśli latem – mimo że będzie ci gorąco, załóż na siebie długie spodnie, sportowe buty, kurtkę, kapelusz. Zaoszczędzisz tym sporo miejsca w bagażu.
  • Roluj ubrania! Wiem, że jest to bardzo oklepany patent, o którym wszyscy już pewnie wiedzą, ale to naprawdę działa cuda – jakoś od razu ma się więcej miejsca w środku.
  • Wykorzystaj każdą przestrzeń, środek butów również (możesz w nie włożyć np. zwinięte skarpetki czy ładowarki). Układaj wszystko ciasno obok siebie.
  • Jeśli zabierasz dużo ubrań – spakuj je w worki próżniowe. Ten patent to prawdziwy hit!
  • Układaj ubrania z głową – grube (wraz z butami) na spód, cienkie na wierzch. Najbardziej potrzebne rzeczy (dokumenty, elektronika, kosmetyki) spakuj na sam koniec, tak, by móc je szybko wyciągnąć podczas kontroli, bez potrzeby przekopywania się przez cały bagaż.
  • Ja często „oszukuję” system, zabierając ze sobą na pokład drugi bagaż w postaci nerki, w której mam dokumenty, telefon, pieniądze i wszystkie małe rzeczy (typu: słuchawki, gumy do żucia, pomadkę itp.), które powinnam mieć pod ręką. Jeszcze nigdy nikt nie zwrócił mi uwagi, ale zawsze jestem na to przygotowana i w razie potrzeby mam zachowane tyle miejsca, by móc upchnąć nerkę w torbie.
  • Dlatego też nie pakuj się na styk. Z doświadczenia wiem, że wracając ciężko jest dopiąć zamek. A jeszcze musi być miejsce na pamiątki!
Co poza tym?
  • Zorientuj się, czy Twoje miejsce noclegowe nie oferuje ręcznika, suszarki, czy kosmetyków pierwszej potrzeby takich jak szampon, czy żel pod prysznic, dzięki czemu nie trzeba zabierać ich ze sobą.
  • A jeśli jednak ręcznika nie ma w cenie, to warto zainwestować w taki turystyczny, z mikrofibry, który szybko schnie i zajmuje o wiele mniej miejsca niż ten z froty.
  • Sprawdź też, czy na miejscu nie możesz zrobić prania, wtedy nie będziesz musiał brać ze sobą wielu rzeczy. Możesz też przeprać ubranie ręcznie, np. biorąc prysznic – sprawdza się to zwłaszcza podczas dłuższych wypraw.
  • Ja co prawda raczej nie kupuję niczego na miejscu, ale zawsze można sprawdzić, ile dane rzeczy kosztują w naszej docelowej destynacji. Może akurat nie warto ich zabierać ze sobą, tylko bardziej opłaca się oszczędzić miejsce i kupić np. w lokalnej drogerii?
  • Jeśli lecisz z innymi osobami, świetną sprawą jest podział rzeczy. Po co Wam dwie pasty do zębów, dwa żele pod prysznic, czy szampony, skoro nawet we dwie osoby trudno jest je zużyć w miniaturowej wersji w ciągu tych kilku dni? No chyba, że używasz jakiś specjalnych kosmetyków, bo od innych masz reakcję alergiczną.

KOSMETYKI – ZMORA WIELU KOBIET

Jak z ubraniami zazwyczaj nie mam problemu, tak kosmetyki to dla mnie największa zmora pakowania. Mimo że chciałabym zabrać ich ze sobą jak najmniej, to ciężko jest mi się ograniczyć. A musisz pamiętać, że do bagażu podręcznego możesz zabrać płyny w pojemnikach do 100 ml. Co ważne – ich łączna pojemność nie może przekroczyć 1 litra. Ponadto muszą być one umieszczone w przezroczystym woreczku/kosmetyczce. WAŻNE – nawet jeśli masz zapełnioną połowę 100 ml buteleczki, to i tak liczy się ona, jakby była napełniona w całości!

pakowanie kosmetykow w bagaz podreczny

Żeby ograniczyć miejsce w walizce korzystam z:

  • małych buteleczek wielokrotnego użytku, które dostępne są w wielu miejscach (np. w Rossmannie, Flying Tiger, Action). Ja akurat kupuję takie o pojemności 50 ml lub mniejsze, bo nawet takiej ilości podczas tygodniowej podróży nie zużyję;
  • próbek, choć też w granicach rozsądku. Nie chciałabym bowiem na wyjeździe mieć reakcję uczuleniową na jakiś nowy kosmetyk;
  • masek do włosów w saszetkach (zazwyczaj kupuję je w Lidlu lub w Biedronce);
  • z rzeczy w wersji mini: szczotka do włosów, szczoteczka do zębów, atomizer na perfumy, etc.;
  • mini kosmetyków – choć rzadziej, bo jest to dość nieopłacalny interes. Zdecydowanie taniej wychodzi kupno butelek i przelewanie do nich aktualnie używane kosmetyki;
  • zestawów – np. paletka do konturowania zamiast zabierania osobno różu, bronzera i rozświetlacza. (paletka też często służy mi jako cienie do powiek);
  • chusteczek do demakijażu nasączonych płynem micelarnym czy chusteczek nawilżanych.

To, co zabieram ze sobą, pakuję w dwie kosmetyczki – jedną z rzeczami w formie stałej, drugą z płynami. Mimo że już sporo lotów za mną, to wciąż mam problem, co powinnam uznać za płyn, a co nie. Staram się jednak brać to na logikę (z różnym skutkiem) i płyny pakować do strunowego woreczka o pojemności 1 litra, a resztę kosmetyków, tych w formie stałej, do dużej, przezroczystej kosmetyczki.

MOJA UNIWERSALNA LISTA, Z KTÓREJ ZAWSZE KORZYSTAM PRZY PAKOWANIU SIĘ W BAGAŻ PODRĘCZNY

I w końcu to, na co zapewne czekał_ś najmocniej – obiecana lista, z której korzystam przy pakowaniu. Spisałam ją po kilku podróżach, gdy o czymś zapominałam, a co potem okazało się być przydatne. Wypisane mam na niej wszystko, o czym powinnam pamiętać. Wystarczy tylko wybrać z niej te podpunkty, które będą potrzebne w danym miejscu i o danej porze roku, spakować to w bagaż podręczny i lecieć w świat.

loty z bagazem podrecznym

#NAJWAŻNIEJSZE

  • dokumenty i karty (ja pakuję je w etui na wizytówki, które jest o wiele mniejsze od zwykłego portfela),
  • pieniądze (zazwyczaj mam tylko trochę drobnych w jakieś małej saszetce; w większości przypadków korzystam z karty Revolut – tu mój link polecający),
  • bilety (bo czasem jadę gdzieś na jakieś biletowane wydarzenie, więc słabo by było o nich zapomnieć).

#UBRANIA

  • okrycie wierzchnie: kurtka (zimowa, przeciwdeszczowa lub jeansowa),
  • szal, czapka, rękawiczki lub kapelusz, szal do okrycia ramion – w zależności od pory roku,
  • trampki lub adidasy – zawsze, czasem baleriny/japonki lub botki,
  • piżama,
  • ręcznik turystyczny,
  • klapki pod prysznic, buty do wody,
  • bielizna, skarpetki – razy tyle dni, ile trwa wyjazd + zawsze jeden zestaw na zapas,
  • bluzki/koszulki – jw.
  • bluza/sweter przez głowę lub/i rozpinany,
  • długie spodnie x2 zimą/jesienią, natomiast latem: spodenki x2 oraz para długich spodni,
  • dresy/legginsy,
  • sukienka + rajstopy (oprócz lata),
  • strój kąpielowy,

#KOSMETYKI

  • pasta do zębów, szczoteczka,
  • szampon, maski w saszetkach/odżywka do włosów,
  • tonik, micel lub coś do demakijażu,
  • żel do mycia twarzy, gąbka Konjac,
  • krem do twarzy i pod oczy (najlepiej krem uniwersalny), maseczka w płachcie,
  • olejek z drzewa herbacianego,
  • żel pod prysznic,
  • dezodorant,
  • balsam chłodzący, krem z filtrem,
  • gąbeczka do makijażu, pędzle, lusterko,
  • podkład/krem BB, puder, korektor,
  • tusz do rzęs, eyeliner, coś do brwi,
  • trio do konturowania,
  • pomadka ochronna, jakaś jedna/dwie kolorowe szminki,
  • maszynka do golenia,
  • waciki, patyczki,
  • podpaski,
  • gumki, wsuwki, grzebień,
  • perfumy – przelewam je do mini atomizera,

#ELEKTRONIKA

  • telefon,
  • powerbank,
  • aparat,
  • słuchawki,
  • + ładowarki, odpowiednie kable;

#INNE

  • plecak-worek lub jakaś torba na ramię, w której będę zwiedzać okolicę,
  • nerka na rzeczy osobiste,
  • podstawowe leki przeciwbólowe, plastry (tzw. mini apteczka),
  • długopis, adresy do wysyłki pocztówek,
  • kartka z najważniejszymi informacjami o miejscu (jeśli robiłam przed wyjazdem jakiś research),
  • etui na okulary, czyściki do okularów, okulary przeciwsłoneczne,
  • sztućce,
  • pilniczek papierowy,
  • worek na brudy,
  • chusteczki – nawilżane i zwykłe,
  • butelka Dafi,
  • gumy do żucia,
  • muzyka/serial na Netflix – do pobrania,
  • opaska na oczy, poduszka;

I choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że to mnóstwo rzeczy, to wszystko spokojnie zmieści się w bagaż podręczny.

TO JAK SPAKOWAĆ SIĘ W BAGAŻ PODRĘCZNY?

Gdy słyszę to pytanie, zawsze mam ochotę odpowiedzieć – szybko. Ale z głową! Bo im dłużej się zastanawiasz, im częściej się przepakowujesz, czy coś dorzucasz do środka, tym większe prawdopodobieństwo, że czegoś weźmiesz za mało albo za dużo, albo o czymś kompletnie zapomnisz. Dlatego warto usiąść i spakować się raz a porządnie. Brzmi strasznie, ale na pewno sobie poradzisz! Skoro mnie wczesną wiosną udało się spakować na 5 dni w bagaż podręczny, to dlaczego Tobie miałoby się to nie udać?

Najważniejsze, by mieć ze sobą dokumenty, gotówkę i telefon, resztę zazwyczaj bez problemu dostaniesz na miejscu. Niech strach przed bagażem podręcznym nie zastopuje Twoich wyjazdowych planów!

Mam nadzieję, że wpis okazał się przydatny. Jeśli tak, będzie mi niezwykle miło, jeśli podasz go dalej 🙂

ZAOBSERWUJ MNIE, BY BYĆ NA BIEŻĄCO:

Jeśli przeczytałeś – daj znać w komentarzu, czy leciałeś kiedyś tylko z bagażem podręcznym i jak to wspominasz. A może znasz jeszcze jakiś trik, o którym nie wspomniałam? Chętnie skorzystam z niego w przyszłości!

Podobne wpisy:

2 komentarze

  1. Przypomniało mi się pierwsze pakowanie z wykorzystaniem Twoich wskazówek 🥲 Lwów ♥️ I nawet widzę fotki z mojego starego mieszkania, poznałam parkiet 🙃 Do kolejnego lotu chwilka 🙌🔥 Powodzenia w nowym miejscu! Będę odwiedzać regularnie ✌️💪

    1. Dziękuję! Pamiętam to pakowanie, wszystko poszło sprawnie mimo obaw 😉 I już się nie mogę doczekać kolejnego lotu. A post z Lwowa też się tu oczywiście pojawi. PS Akurat to parkiet z mojego mieszkania, chociaż już zdążyłam zapomnieć, że taki miałam 👀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *