Praga długo gościła na szczycie mojej listy europejskich miast, które bardzo chciałam odwiedzić. Nie zliczę, ile prób zorganizowania wyjazdu do stolicy Czech podjęłam w ciągu ostatnich kilku lat. W końcu jednak udało się do niej dotrzeć. W dzisiejszym wpisie przeczytacie, czy Praga to rzeczywiście idealna destynacja na weekend i czy wszechobecne zachwyty, zasłyszane na temat tego miasta, są prawdziwe.
Z miastami takimi jak Praga mam zawsze spory problem. Bo gdy z każdej strony słyszę same zachwyty na temat danego miejsca, mimowolnie moje oczekiwania rosną – nawet jeśli tego nie chcę. A później, gdy już tam docieram, towarzyszy mi strach przed tym, że to, co wszystkim tak bardzo się podobało, mnie nie przypadnie do gustu. I tak też miałam z Pragą – strach przed rozczarowaniem w jej przypadku był ogromny. Czy się ziścił? O tym przeczytacie poniżej.
PRAGA Z POLSKI – JAK DOJECHAĆ?
Z racji, że Czechy to nasz południowy sąsiad, połączenia komunikacyjne między Polską a Pragą są bardzo dobre. Do Pragi dostaniemy się niemal każdym możliwym środkiem transportu:
- samolotem – z Polski do Pragi kursuje linia lotnicza Ryanair z dwóch lotnisk: Krakowa i Warszawy-Modlin (stan na 2019 rok); Sama do Pragi dostałam się właśnie samolotem.
- autobusem – Flixbus to chyba najczęstszy wybór, bowiem do stolicy Czech można dojechać z wielu miast w Polsce i to za nieduże pieniądze. Sama wracałam do domu właśnie Flixbusem, podróż Praga-Poznań to ok. 7 godzin jazdy. Nasza niestety trwała 10 godzin przez problemy z autobusem… (Najpierw nie mogliśmy wyjechać i godzinę staliśmy na dworcu Florenc, bo drzwi autobusu nie chciały się zamknąć. Jak już to naprawiono i w końcu stamtąd wyjechaliśmy, to przed opuszczeniem Pragi autobus znowu odmówił posłuszeństwa i trzeba było się przesiąść w inny. Dorzucając do tego ciągły deszcz i korki, które sprawiły, że do domu dojechałam z 3-godzinnym opóźnieniem). I choć za jazdą autobusami nie przepadam, a sama podróż była dłuższa niż się spodziewałam, to nie było wcale tak źle.
- pociąg – do Pragi można dostać się również koleją – PKP Intercity kursuje kilka razy dziennie na trasie Warszawa Wschodnia-Praga. Nie mam pojęcia, ile może kosztować bilet, bo PKP wciąż nie uruchomiło sprzedaży internetowej biletów na połączenia międzynarodowe (o ceny trzeba pytać w kasach na dworcu). Od niedawna na trasie Kraków-Katowice-Praga kursuje też inny przewoźnik, Leo Express. Z tego, co się orientuje, są to połączenia weekendowe w całkiem korzystnych cenach.
- samochód – do Pragi oczywiście można dojechać autem, ale bardzo dużo osób w Internecie odradza ten pomysł. Nie dość, że na czeskich drogach trzeba mieć specjalne winiety, to jeszcze parkingi w Pradze są trudno dostępne i drogie. No chyba, że dojedziemy na obrzeża miasta, zostawimy tam samochód i dalej poruszać będziemy się komunikacją miejską. To też jest jakiś sposób.
PRAGA – JAK PORUSZAĆ SIĘ PO MIEŚCIE?
Najlepszym sposobem na poruszanie się po Pradze, oprócz naszych nóg, jest metro. Praskie metro to siatka trzech linii – A, B i C, których trasy są tak rozmieszczone, że dojedziemy nimi do wszystkich najważniejszych miejsc w mieście. Do tego przesiadki między liniami są proste i komfortowe. Jedynie, by dojechać z lotniska do centrum, trzeba wsiąść w autobus i na jego ostatnim przystanku przesiąść się w metro. Ponadto w Pradze są też autobusy i tramwaje, a cała sieć komunikacyjna jest bardzo dobrze skonstruowana.
Ceny biletów (1 korona czeska to ok. 0,19 złotego, stan na luty 2022):
- 30 minut – 24 czk
- 90 minut – 32 czk
- 24 h – 110 czk
- 72 h – 310 czk
Jeśli jedziecie na przedłużony weekend, polecam zakup biletu 72-godzinnego („na nasze” kosztuje ok. 60 zł). Kupicie go bez problemu w biletomatach na stacjach metra (trzeba pamiętać, by przed zjechaniem w dół, odbić bilet w kasowniku przy schodach) lub w biletomatach w tramwaju (w tym przypadku czas liczy się od momentu zakupu biletu, nie trzeba go nigdzie odbijać – nawet nie zmieści się w kasowniku).
PRAGA – CO ZOBACZYĆ?
SERCE PRAGI – MOST KAROLA
Czy komuś stolica Czech nie kojarzy się z tym miejscem? Nawet jeśli nigdy nie planowałeś przyjazdu do Pragi i nie robiłeś researchu na jej temat, to i tak nazwa „Most Karola” musiała obić Ci się o uszy. Jest to chyba jeden z najbardziej popularnych mostów w Europie, co na miejscu można zauważyć gołym okiem. Ogrom ludzi, który w ciągu dnia się przez niego przewija, jest zatrważający. Są tam też i uliczni artyści -malarze, grajkowie, naciągacze, oferujący przeróżne „atrakcje” (jak np. różowe gołębie)… Reasumując – całe spectrum przeróżnych ludzi. Ponadto odniosłam wrażenie, że całe miasto koncentruje się właśnie wokół tego mostu. Może to my tak chodziłyśmy, ale odniosłam wrażenie, że wszystkie drogi prowadzą na Most Karola…
***TIP NA PRZYJEMNIEJSZE ZWIEDZANIE***
Nie chcesz przeciskać się przed tłumy? Chcesz mieć ładne zdjęcia bez kolejnego człowieka wchodzącego Ci w kadr? A może chodzi Ci o to, by przejść się mostem w spokoju, bez obaw o kolejny łokieć wbity pomiędzy żebra? Wybierz się na most z samego rana! Gdzieś tak do godziny 10 rano to miejsce jest niemal puste, jedynie gdzieniegdzie odbywają się ślubne sesje zdjęciowe, przebiegają poranni biegacze lub pojawiają się nieliczni turyści, którzy tak jak my postanowili się poświęcić i wcześniej zacząć zwiedzanie. Rano na moście jest więc zdecydowanie spokojniej i luźniej – czasem naprawdę warto się przemóc i wstać skoro świt.
ZAMEK PRASKI NA HRADCZANACH
Zamek Praski to jedna z budowli, wchodzących w skład kompleksu zabytków na Hradczanach. Aby wejść do środka trzeba uiścić opłatę. Jeśli jednak nie chcecie kupować biletów, warto przejść przez kontrolę bezpieczeństwa i obejrzeć zabytki z zewnątrz – za to nic się nie płaci. Ponadto przed zamkiem w południe odbywa się uroczysta zmiana warty.
PRAGA: KATEDRA ŚW. WITA, ZŁOTA ULICZKA, BAZYLIKA ŚW. JERZEGO
To zabytki, wchodzące w skład kompleksu na Hradczanach, o którym wspominałam powyżej. Żeby wejść do środka wszystkich z nich, trzeba kupić bilet:
- TRASA A – Stary Pałac Królewski, Bazylika św. Jerzego, Złota Uliczka, Katedra św. Wita, Wystawa „Z kart historii Zamku Praskiego”, Wieża Prochowa, Pałac Rożembergów – cena 350 czk (normalny);
- TRASA B – Stary Pałac Królewski, Bazylika św. Jerzego, Złota Uliczka, Katedra św. Wita – cena 250 czk (normalny);
My zdecydowałyśmy się na ten drugi wariant, jednakże nie od razu przy wejściu kupiłyśmy bilety. I dobrze się stało, bo gdy zobaczyłyśmy kolejkę, ciągnącą się wokół Katedry, odechciało nam się cokolwiek kupować. Stać w niej trzeba by było przez co najmniej godzinę, a pogoda nie zachęcała do tego, dlatego wszystko obejrzałyśmy jedynie z zewnątrz. Może następnym razem uda się wejść do środka.
Najbardziej żałuję Złotej Uliczki i wnętrz Katedry, bo to musi być architektoniczny majstersztyk, skoro budynek już z zewnątrz robi niesamowite wrażenie. ***PODRÓŻNICZY TIP DO ZAPAMIĘTANIA NA NASTĘPNY RAZ*** Wejście na tereny wyżej wymienionych zabytków po godzinie 17 są darmowe! Warto więc tak zaplanować zwiedzanie, aby móc zajrzeć na Hradczany późnym popołudniem.
A nawet jeśli Wam się to nie uda, to widok na miasto z Hradczanów wszystko wynagradza.
RYNEK STAROMIEJSKI
Dopiero po powrocie zorientowałam się, że mimo dotarcia na Rynek, nie mam stamtąd żadnego zdjęcia. Ale to było po pysznym obiedzie, możliwe, że właśnie dlatego nie w głowie było mi fotografowanie… Głównym punktem Rynku jest zegar astronomiczny Orloj, znajdujący się na południowej ścianie Ratusza. To właśnie tu co godzinę zbiera się tłum, oczekujący „pokazu”.
WZGÓRZE PETRIN
Na wzgórze można dostać się na trzy sposoby: na nogach, wjeżdżając kolejką linową (na którą obowiązują zwykłe bilety komunikacji miejskiej) lub dojechać autobusem i kawałek podejść. My wybrałyśmy trzecią opcję, za to w dół zjechałyśmy kolejką. W drodze na szczyt mija się przepiękne różane ogrody, które mnie przypominały trochę poznańską Cytadelę. Na samej górze znajduje się Wieża Petrin, gdzie bilet wstępu kosztuje 200 czk (wjazd windą jest nieco droższy) i skąd można zobaczyć panoramę miasta.
Innym popularnym, ale nieco droższym miejscem widokowym jest Wieża Telewizyjna Ziżkov. Jest to budynek podobny do Wieży telewizyjnej w Berlinie (Zobacz też: BERLIN W PIGUŁCE – CO ZOBACZYĆ PODCZAS PIERWSZEJ WIZYTY W BERLINIE?), gdzie na górze znajduje się restauracja, kawiarnia i bar, jak również można wynająć sześciogwiazdkowy apartament. My świadomie zrezygnowałyśmy z tej atrakcji.
ŚCIANA JOHNA LENNONA
Ściana zapełniona graffiti inspirowanymi fragmentami tekstów piosenek Beatlesów, która w latach 80. była symbolem młodych i ich ideałów – miłości i pokoju. Aktualnie niestety jest to zbiór bohomazów niemających ze sobą nic wspólnego. Zapewne nie tak to wyglądało te kilkadziesiąt lat temu i nie o to chodziło ówczesnej młodzieży…
Niedaleko Ściany Johna Lennona znajduje się John Lennon Pub&Restaurant, gdzie nad wejściem wita nas yellow submarine.
DAWNA DZIELNICA ŻYDOWSKA – JOSEFOV
Znajduje się na prawym brzegu Wełtawy, gdzie znajdziemy cały ogrom Synagog oraz najstarszy w Europie Cmentarz Żydowski.
TAŃCZĄCY DOM
Budynek, który przedstawia sylwetki tańczącej pary – kobiety obejmowanej przez mężczyznę. Trudno go ominąć, gdy spaceruje się nad Wełtawą, ponadto prowadzą do niego znaki. Tańczący Dom nazywany jest również imionami Fred i Ginger – od tancerzy Freda Astaira i Ginger Rogers.
WZGÓRZE WYSZEHRADZKIE
Miejsce odkryte zupełnym przypadkiem. Wystarczy wysiąść z metra na stacji Wyszehrad, by móc podziwiać kolejną panoramę Pragi, ale z innej perspektywy niż dotychczas.
INSTALACJE DAVIDA CERNEGO
Praga wypełniona jest tymi interesującymi, innymi i nieraz szokującymi rzeźbami. Najbardziej znana instalacja to ruchoma głowa Franza Kafki (który urodził się w Pradze w Dzielnicy Żydowskiej). Znajdziecie ją w podwórku przy centrum handlowym Quadrio. Głowa składa się z 42 paneli wykonanych ze stali nierdzewnej o łącznej wadze 39 ton. Mierzy 10,6 metra, a cała choreografia trwa około 40 minut, podczas których głowa wykonuje 15 różnych ruchów. Całość robi spore wrażenie.
Ponadto z bardziej znanych rzeźb Davida Cernego wyróżnić można:
- Sikający – to fontanna przedstawiająca dwóch mężczyzn sikających do basenu w kształcie Czech;
- Koń Cernego – to koń w pasażu Lucerna, który wisi do góry nogami, a na jego brzuchu siedzi św. Wacław;
- Wisielec (którego nie znalazłam i bardzo żałuję) – przedstawia Freuda trzymającego się jedną ręką drążka, a drugą rękę ma niedbale włożoną do kieszeni;
- Niemowlęta – które zamiast twarzy mają kody kreskowe i wyglądają jak wielkie skarbonki;
- Niemowlęta również wspinają się po 216 metrowej Wieży telewizyjnej Ziżkov;
- Embrion – ma 120 cm, przytwierdzony jest do rynny jednej z kamienic i podświetlany nocą lampą LED;
Rzeźb jest więcej, ale ta siódemka to najbardziej znane instalacje Cernego. Spacer ich śladami jest więc fajną alternatywą na zwiedzanie miasta.
PRAGA – CO JESZCZE ZROBIĆ W STOLICY CZECH?
ZJEŚĆ TRDELNIK
Albo trdlo, każdy nazywa to inaczej. U nas np. mówi się na to kołacze. Tak naprawdę ten bardzo słodki deser pochodzi… ze Słowacji. To grillowane ciasto posypane cukrem z orzechami i cynamonem, które można jeść samo lub z dodatkami – czekoladą, lodami, owocami, czy bitą śmietaną. Spotkałam się także z wariacjami na słono. Mnie bardzo zasmakował z moją ukochaną białą czekoladą <3
SPRÓBOWAĆ CZESKIEGO PIWA I CZESKIEJ KUCHNI
Czeska kuchnia może i nie jest jakimś rarytasem, ale warto pokusić się i spróbować czegoś z ich tradycyjnego menu. Króluje w nim dziczyzna, kaczka, czy knedliki. Nie jest to kuchnia dla wegetarian, raczej mało w niej potraw bezmięsnych. W Pradze jest jednak spora różnorodność restauracji, każdy więc znajdzie coś dla siebie (od razu ostrzegam, że w centrum lubią sobie doliczać do rachunków napiwki dla kelnerów – oczywiście, możecie się na to nie zgodzić, ale trzeba być czujnym i nie dać sobie doliczyć do rachunku kilkadziesiąt koron).
WEJŚĆ DO SKLEPÓW Z KRECIKIEM
To prawdziwy raj dla fanów tej bajki. Znajdziecie w nich Krecika w przeróżnych formach – od najmniejszego breloczka, do ogromnej maskotki. Są na kubkach, magnesach, przypinkach, w niebieskich portkach, w czapce – oooogrooooom!
PÓJŚĆ DO DM CZY LUSH
Dla wszystkich kosmetykomaniaczek wyjazd do Pragi to świetna okazja, by wejść do drogerii, których wciąż próżno szukać w Polsce i zrobić zakupy kosmetyczne z Balea, Alverde, czy Lush. Oczywiście, jeśli nie lecicie samolotem z bagażem podręcznym…
KUPIĆ STUDENTSKĄ I SPRÓBOWAĆ KOFOLI
Są to dwie najbardziej znane czeskie przekąski. Czekoladę Studentską chyba nikomu nie muszę przedstawiać, coraz łatwiej dostać ją w Polsce. Za to Kofola to ichnia Coca Cola, choć mnie jej smak nie do końca przypomina Colę…
ORAZ BACZNIE SIĘ ROZGLĄDAĆ
…by niczego nie przegapić i móc w pełni napawać się pięknem Pragi.
PRAGA – IDEALNY KIERUNEK NA WEEKEND?
Mimo że wiele miejsc wyobrażałam sobie inaczej, a wiele spraw podczas wyjazdu nie potoczyło się tak jak planowałyśmy, nie jestem zawiedziona Pragą. Wręcz przeciwnie – stolica Czech mnie urzekła. Nic w tym dziwnego, jestem miłośniczką przepięknej, starej architektury i widoczków, a tego Praga ma pod dostatkiem. Moje obawy przed przyjazdem były więc nieuzasadnione. Nawet nie trzeba się specjalnie wysilać i szukać, wystarczy wejść na delikatne wzniesienie, by móc się rozkoszować okazałą panoramą miasta. Do tego architektura, liczne zdobienia, które spotyka się na każdym kroku, sprawiają, że trudno nie zachwycić się klimatem starego miasta.
Czy jest to idealne miejsce na weekendowy wyjazd? To zależy. Tak, ponieważ przy odpowiedniej organizacji da się obejrzeć najważniejsze punkty w 2-3 dni, bez pośpiechu i bezmyślnego odhaczania punkt po punkcie. My pojechałyśmy kompletnie nieprzygotowane i udało nam się niemal wszystko zobaczyć. (Wiadomo, jest jeszcze kilka ciekawych miejsc, których nie odwiedziłyśmy – może innym razem). Można więc ze spokojem spacerować po mieście i wszystko zobaczyć, bowiem całość jest zlokalizowana blisko siebie. Można też podzielić zwiedzanie na dwa dni: pierwszego zwiedzać prawą stronę Wełtawy, drugiego jej lewą stronę. Dzięki temu na pewno zobaczycie wszystko, co Was zainteresuje.
Dlaczego mimo zachwytu Praga nie jest idealnym miejscem na weekend? Z powodu jej popularności. W weekendy (i to jeszcze w miesiącach urlopowych) miasto to jeden, wielki tłum turystów z różnych stron świata. Uświadczyłyśmy tego nie tylko na Moście Karola, ale również w innych głównych punktach turystycznych, jak choćby pod Katedrą św. Wita, o czym pisałam powyżej. Nie każdy w takim tłumie potrafi się odnaleźć… Z relacji innych osób wiem, że w tygodniu (i nie w wakacje!) jest zdecydowanie spokojniej. Dlatego jeśli możecie sobie na to pozwolić, rekomenduję kilkudniowy wyjazd do stolicy Czech na początku tygodnia w miesiącach niewakacyjnych. Wtedy z pewnością uda się uniknąć większych tłumów. A gwarantuję, że wrócicie stamtąd zachwyceni!
ZAOBSERWUJ, BY BYĆ NA BIEŻĄCO:
***Wpis pochodzi z 2019 roku, na potrzeby przenosin bloga został odrobinę zaktualizowany.