BRATYSŁAWA – IDEALNE MIEJSCE NA JEDNODNIOWĄ WYCIECZKĘ

Bratysława

Bratysława to jedna z najmłodszych i najmniejszych stolic Europy. To też wyjątkowe miasto ze względu na swoją lokalizację – jako jedyne na świecie graniczy z dwoma państwami. Właśnie dlatego często odwiedzana jest przy okazji, jako jednodniowa wycieczka z okolicznych, zagranicznych stolic, takich jak Wiedeń czy Budapeszt.

Nie ma co się temu dziwić, aktualnie z Polski nie ma żadnych połączeń lotniczych z Bratysławą. Dostać się tam można albo pociągiem, albo autobusem, albo własnym samochodem, albo… przy okazji, zwiedzając okoliczny Wiedeń czy Budapeszt. Ja sama do Bratysławy trafiłam właśnie w taki sposób – traktując ją jako jednodniową odskocznię podczas wizyty w Budapeszcie. Sama podróż pociągiem do Bratysławy z węgierskiej stolicy trwała nieco ponad dwie godziny. Bilet w jedną stronę słowackim przewoźnikiem kosztował 12 Euro (10 Euro bilet + 2 Euro miejscówka) za osobę.

BRATYSŁAWA – CO ZOBACZYĆ?

ZAMEK BRATYSŁAWSKI

Ja – fanka widoczków wszelakich – nie mogłabym przepuścić okazji i nie wspiąć się na wzgórze zamkowe, by stamtąd podziwiać panoramę miasta. Widok rekompensuje cały wysiłek wchodzenia pod górę, a sam zamek robi spore wrażenie swoimi rozmiarami. Ma także świetnie zagospodarowane tereny wokół, jest dużo miejsca do spacerowania, są też pięknie zadbane ogrody zamkowe. Odniosłam wrażenie, że tereny zielone wokół są popularnym miejscem nie tylko wśród turystów, ale także wśród mieszkańców, relaksujących się tam w słoneczne dni. W środku zamku znajduje się muzeum, jednak nie kupowałam biletu na tę atrakcję.

Warto też zwrócić uwagę, że tuż obok zamku znajduje się słowacki parlament.

PAŁAC GRASSALKOVICHA I LETNI PAŁAC ARCYBISKUPI

Pałac Grassalkovicha mijamy w drodze z dworca na Stare Miasto, nieopodal stoi także Letni Pałac Arcybiskupi. Aktualnie ten pierwszy to pałac prezydencki, natomiast drugi jest siedzibą słowackiego rządu. Przy Pałacu Prezydenckim znajduje się sporej wielkości ogród, urządzony w stylu francuskim, w którym rosną drzewa posadzone przez różnych polityków z Europy – jedno z nich w 2002 roku zasadził Aleksander Kwaśniewski.

BRAMA MICHALSKA

Idąc z dworca na Stare Miasto przechodzimy przez Bramę Michalską, która była jednym z punktów przemarszu orszaków koronacyjnych. Powstała w 1300 roku i jest to jedyna brama z czterech, znajdujących się w murach miejskich, która zachowała się po dziś dzień. W Bramie Michalskiej mieści się Muzeum Broni i Fortyfikacji Miejskiej, a na szóstej kondygnacji 51-metrowej wieży znajduje się taras widokowy, z którego można podziwiać Stare Miasto. Niestety, nie mam żadnego zdjęcia Bramy Michalskiej, bowiem aktualnie (2022 rok) miejsce to otoczone jest rusztowaniami…

BRATYSŁAWA – STARE MIASTO

Bratysławskie Stare Miasto jest niewielkich rozmiarów, ani się obejrzymy, a już wykraczamy poza jego obrys. Bez przeszkód można po nim spacerować – to stricte płaski teren, wyłączony z ulicznego ruchu. Dla mnie trochę za dużo betonu, niby są jakieś drzewa, ale jest ich bardzo niewiele. W upalne dni musi być tam niezły ukrop, a jedyny cień dawać mogą okoliczne budowle. Głównym punktem starówki jest plac z najstarszym Ratuszem w Słowacji oraz fontanną Maksymiliana, która upamiętnia koronację Maksymiliana II Habsburga na króla Węgier. W Ratuszu natomiast znajduje się najstarsze, słowackie muzeum – Muzeum Miejskie, a z ratuszowej, 45-metrowej wieży można podziwiać panoramę miasta.

BRATYSŁAWA I JEJ CHARAKTERYSTYCZNE POMNIKI

Chodząc po Starym Mieście nie sposób nie zauważyć charakterystycznych i dość intrygujących pomników, które czyhają na nas na każdym kroku. Chyba najbardziej znaną postacią jest widoczny na powyższym filmiku Čumil – robotnik, wyglądający ze studzienki kanalizacyjnej i podglądający przechodniów. Wytarcie na hełmie jest nieprzypadkowe – ponoć potarcie go przynosi szczęście i gwarantuje powrót do Bratysławy, co wiele osób postanawia sprawdzić. Čumila znajdziecie na skrzyżowaniu ulic Pańskiej i Lauryńskiej. Znak „Man at work”, znajdujący się obok, oraz towarzyszący mu zazwyczaj tłum gapiów sprawi, że raczej go nie przegapicie.

Oprócz niego w Bratysławie można spotkać Pięknego Ignasia (niem. „Schoner Naci”), Christiana Andersena, żołnierza napoleońskiego opartego o ławkę, czy wróżkę. Trzeba się tylko dobrze rozglądać.

MOST SNP, czyli”UFO”

Most Słowackiego Powstania Narodowego wzniesiony nad Dunajem znany jest głównie przez wzgląd na swój niekonwencjonalny wygląd. Wszystko za sprawą restauracji, umieszczonej na 84. metrze mostu, wyglądem przypominającej statek kosmiczny. Można z niej podziwiać panoramę Bratysławy, która dla restauracyjnych gości jest darmowa. Reszta musi kupić bilet.

Most SNP połączył Stare Miasto z sypialnią Bratysławy – dzielnicą Pertžalkę. Niestety, przy jego budowie wyburzono starą dzielnicę żydowską wraz z Synagogą Neolityczną…

SLAVIN

Bratysława punktami widokowymi stoi. Jeśli nie wystarczył Wam Zamek Bratysławski, wieża ratuszowa, Brama Michalska, czy Most SNP, możecie udać się na Slavin. To wzgórze, znajdujące się w najbogatszej dzielnicy miasta, z której widok jest zupełnie darmowy. Na jego szczycie znajduje się odsłonięty w 1960 roku pomnik Slavin, upamiętniający żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli przy wyzwalaniu Bratysławy.

KATEDRA ŚW. MARCINA

Bratysława katedra

Gotycka Katedra św. Marcina to największy kościół w Słowacji, który w czasach, gdy Bratysława była stolicą Węgier, pełnił rolę kościoła koronacyjnego węgierskich królów. W Katedrze koronowano dziecięciu królów, jedną królową oraz ośmiu królewskich małżonków. Przypomina o tym replika korony św. Stefana, znajdująca się na szczycie 85-metrowej, kościelnej wieży.

MODRY KOŚCIÓŁEK – KOŚCIÓŁ ŚW. ELŻBIETY

Nie jestem zbytnią entuzjastką turystyki sakralnej i jak na poprzednią Katedrę św. Marcina trafiłam po drodze, tak do tego kościoła bardzo chciałam podejść – głównie ze względu na kolor elewacji. Właśnie ta niebieska barwa, a nie jego wielkość, sprawia, że budynek bardzo zapada w pamięć. Nie jest to gmach wielkich rozmiarów, raczej mały, urokliwy kościółek, który robi piorunujące wrażenie. Wygląda trochę jakby był zrobiony z niebieskich marshmallows – a przynajmniej ja takie odniosłam wrażenie… Fundatorem kościoła był cesarz Franciszek Józef I, który ufundował go na cześć swojej zmarłej żony Elżbiety, znanej większości jako Sissi.

BRATYSŁAWA – MOJE WRAŻENIA

Moja opinia o Bratysławie zapewne nie będzie się zbytnio wyróżniać od tego, co o słowackiej stolicy możecie przeczytać w Internecie. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to małe miasto dopiero w fazie rozwoju. Ma urokliwe Stare Miasto, potrafi zaskoczyć niekonwencjonalnymi rzeźbami, jest świetna do zwiedzania pieszo, ale dla mnie to wciąż idealna destynacja na jeden dzień, maksymalnie na weekend. Gdybym przyjechała tu na dłużej, myślę, że czułabym się mocno rozczarowana. A tak jestem ukontentowana, chociaż nie planuję powrotu, mimo że nie udało nam się dotrzeć do ruin Zamku Devin – to jedyne miejsce warte zobaczenia, z którym podczas tej jednodniowej wycieczki było nam nie po drodze.

ZAOBSERWUJ, BY BYĆ NA BIEŻĄCO:

A jakie wrażenie na Was wywarła słowacka stolica?

Podobne wpisy:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *