JEDEN DZIEŃ W ŁODZI – CO ZOBACZYĆ?

Łódź jest chyba jednym z najbardziej niedocenianych miast w Polsce. Jestem przekonana, że jeśli kiedykolwiek się tam wybieraliście, nie ominęło Was pytanie zaskoczonych znajomych: „A po co? Przecież tam nic nie ma!”. Czy to prawda? Warto, czy nie warto wybrać się do Łodzi? I co zobaczyć podczas swojej pierwszej wizyty w tym mieście?

Mimo że Łódź położona jest w środku kraju, nie jest szczególnie chętnie odwiedzana przez turystów. To, jak i wysokie miejsca w rankingach największych i najbardziej zaludnionych miast Polski, wręcz powinno gwarantować jej rzeszę turystów. Tak się jednak nie dzieje. Pewnie dla wielu zaskoczeniem będzie, że to Łódź jest trzecim najbardziej zaludnionym miastem w Polsce i czwartym największym pod względem powierzchni. Mimo że w ciągu ostatnich 20 lat liczba mieszkańców zmniejszyła się o 150 tysięcy(!!!), Łódź nadal plasuje się na wysokich miejscach w ów rankingach.

„Aleją Gwiazd, Aleją Gwiazd biegniemy…” – Piotrkowska, Łódź.

ŁÓDŹ – PIERWSZE WRAŻENIE

W obu wcześniej wspomnianych rankingach Łódź wyprzedza mój Poznań, czego na pierwszy rzut oka kompletnie nie widać. Co prawda co do powierzchni jestem w stanie się zgodzić – już na etapie planowania wizyty w Łodzi odniosłam wrażenie, że jest ona bardziej „rozwlekła” niż moje miasto, to jednak w większą liczbę mieszkańców niż w Poznaniu jakoś ciężko mi uwierzyć. Mimo że te dwa miasta dzieli niemal 150 tysięcy osób (na korzyść Łodzi), nie zauważyłam tego na ulicach. Wystarczyło tylko delikatnie odbić od głównych arterii miasta, by przez długi czas nikogo nie minąć na chodniku.

Już sam przyjazd na dworzec Łódź Fabryczna pozostawia wrażenie, jakby dotarło się do wymarłego miasta. Mimo że to główny dworzec w Łodzi, przez brak tłumów w ogóle nie sprawia takiego wrażenia. Za to bardzo nadrabia formą. Muszę przyznać, że robi on niesamowite pierwsze wrażenie przede wszystkim ze względu na swoją nowoczesność i użytkowość. Byłam w wielu miastach w Polsce, ale chyba żaden nowy dworzec w naszym kraju nie zrobił na mnie tak pozytywnego, pierwszego wrażenia. Dworzec Łódź Fabryczna w ostatnich latach został poddany generalnemu remontowi (oddano go do użytku w 2016 roku) i widać to na pierwszy rzut oka. Jakby tylko jeszcze zagospodarować tereny okoliczne, by w to miejsce wróciło życie, to byłaby już pełnia szczęścia.

A jak w ogóle dojechać do Łodzi?

Skoro już przy dworcu jesteśmy – ja do Łodzi dotarłam właśnie koleją. Dzięki zmianie cennika w InterCity od niedawna można upolować bilety naprawdę w korzystnej cenie – ja za swój zapłaciłam 19 zł w jedną stronę. Do Łodzi dojedziecie z wielu polskich miast, trzeba jednak pamiętać, że wiele z nich dociera na dworce sporo oddalone od centrum. Np. z mojego Poznania do Łodzi kursuje sporo pociągów – nie tylko InterCity, ale również PolRegio, jednak aby dotrzeć na Łódź Fabryczną, trzeba przesiąść się na dworcu Łódź Widzew (jeśli jedziecie spółką InterCity) w Łódzką Kolej Aglomeracyjną albo na dworcu Łódź Kaliska, gdzie dojeżdżają pociągi PolRegio. Z innych miast bywa podobnie.

Jesteśmy już w Łodzi i co dalej? Co zobaczyć podczas pierwszej wizyty w tym mieście, zwłaszcza, gdy ma się tylko jeden dzień na zwiedzanie?

PIOTRKOWSKA – GŁÓWNA OŚ MIASTA

Jeśli jesteście po raz pierwszy w Łodzi, zwiedzanie z pewnością rozpoczniecie od niej – Piotrkowskiej, jednej z najbardziej znanych ulic w kraju. Rzucisz hasło „Piotrkowska” i już wszyscy wiedzą, gdzie jesteś, nawet jeśli o Łodzi mają znikome pojęcie. Ulica Piotrkowska ma charakter łódzkiego rynku, którego w tym mieście nie uświadczycie. To miejsce spotkań mieszkańców, pełne punktów handlowych, usługowych i gastronomicznych. Rozpoczyna się na Placu Wolności (który aktualnie jest w remoncie – lipiec 2022) i ciągnie się przez 4 kilometry aż do Placu Niepodległości. Piotrkowska to główna oś miasta, wokół której rozbudowała się Łódź, i jedna z najdłuższych ulic handlowych w Europie. To przy niej mieszczą się najważniejsze urzędy, banki, a także odbywają się najważniejsze uroczystości w mieście. To tu przejdziesz się po Alei Gwiazd, usiądziesz na ławeczce obok Juliana Tuwima, czy przybijesz piątkę z Misiem Uszatkiem. Wbrew powszechnej opinii Piotrkowska nie jest deptakiem, wyłączonym z ruchu. W niektórych miejscach obowiązuje ograniczony ruch samochodowy, w pozostałych prowadzony jest on normalnie, dlatego warto zachować ostrożność.

STAJNIA JEDNOROŻCÓW – NAJCIEKAWSZY PRZYSTANEK TRAMWAJOWY W KRAJU

Jak ostatnim razem byłam w Łodzi (w 2018 roku) – Stajnia Jednorożców już stała, ale nie było jeszcze jej mieszkańców. Teraz już są. Wszystko za sprawą Łódzkiego Budżetu Obywatelskiego, do którego rok po otwarciu Dworca Tramwajowego Centrum i nadaniu mu nazwy Stajni Jednorożców, wpłynął wniosek o postawienie Pomnika Jednorożca. Pomysł ten spotkał się z aprobatą mieszkańców i w 2019 roku został ukończony i oficjalnie otwarty. Dzięki temu aktualnie ten przystanek tramwajowy w formie kolorowej wiaty, który łączy dwie osie komunikacyjne miasta, wraz z pomnikiem jest jednym z najciekawszych przystanków transportu miejskiego w kraju.

📍 Stajnia Jednorożców znajduje się na alei Mickiewicza, pomiędzy aleją Kościuszki a ulicą Piotrkowską.

PASAŻ RÓŻY – NIETYPOWE PODWÓRKO PRZY PIOTRKOWSKIEJ

W podwórzu kamienicy przy Piotrkowskiej 3 znajduje się jedna z ciekawszych elewacji, jaką do tej pory widziałam. Złożona jest z kawałków lustra o nieregularnych kształtach. Autorką projektu jest Joanna Rajkowska (ta od słynnej palmy na Rondzie De Gaulle’a w Warszawie). Całość nawiązuje do choroby jej córki, Róży, która cierpiała na nowotwór gałki ocznej. Pasaż Róży ma ukazać drogę jej córki od niewidzenia do… widzenia. Miejsce jest klimatyczne, szczególnie o zachodzie słońca, gdy promienie odbijają się od kawałków luster. Mi się bardzo podoba, chociaż nie wiem, co na to mieszkańcy, którym na podwórzu codziennie przewija się tyle obcych, cykających sobie fotki…

📍 Pasaż Róży – podwórko przy ul. Piotrkowskiej 3

OFF PIOTRKOWSKA – GASTRONOMICZNE SERCE ŁODZI

Łódź to miasto industrialne i widać to na każdym kroku. W XIX wieku było to imperium włókiennicze, teraz powoli przechodzi rewitalizacje. Jednym z miejsc, którym w ostatnich latach nadano nową funkcję, jest OFF Piotrkowska. Kiedyś mieściła się tu fabryka Franciszka Ramischa, w której produkowano wyroby bawełniane. Później miejsce to zmieniło się w dość szemrany bazar, a aktualnie jest jednym z najbardziej hipsterskich miejsc w mieście. Można tu nie tylko dobrze zjeść, usiąść i spędzić czas ze znajomymi, ale też znaleźć sklepy, których próżno szukać gdzie indziej. W ogóle mnie nie dziwi, że jest to popularne miejsce spotkań w Łodzi, gdzie wieczorami kwitnie życie towarzyskie.

📍 OFF Piotrkowska – ul. Piotrkowska 138/140

MANUFAKTURA – NAJPIĘKNIEJSZA GALERIA HANDLOWA, W JAKIEJ BYŁAM

A wiem, co mówię, w końcu na co dzień mieszkam w mieście galerii handlowych, czyli w Poznaniu. Łódzka Manufaktura ma w sobie jednak to coś, czego brakuje wielu tego typu miejscom. Mówiąc szczerze nawet paryska Galeria Lafayette mnie tak nie zachwyciła jak ona. Może dlatego, że bardziej trafia do mnie swojskość niż przepych?

Łódzka Manufaktura to kolejny przykład świetnie zrewitalizowanego terenu (zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, ile pieniędzy to kosztowało – niemal 300 milionów złotych!). Kiedyś mieściła się tu fabryka Izraela Poznańskiego, teraz znajduje się jedno z największych centrów handlowych we Wschodniej Europie. Teren ten zajmuje 27 hektarów, a oprócz sklepów i punktów gastronomicznych znajdziecie tu także czterogwiazdkowy hotel, kino, centrum konferencyjne, kręgielnię, kilka muzeów, ścianki wspinaczkowe i dyskotekę. Wszystko rozlokowane jest wokół placu, swoistego rynku, na którym toczą się różnego rodzaju imprezy. Uwielbiam takie miejsca, którym nadaje się inny charakter, nie niszcząc przy tym jego historii. Może dlatego tak podobało mi się w Manufakturze, mimo że za centrami handlowymi nie przepadam?

📍 Manufaktura – ul. Drewnowska 58

ŁÓDZKI STREET ART – CZYLI MIEJ OCZY SZEROKO OTWARTE

Będąc w Łodzi warto uważnie się rozglądać wokół siebie, bowiem to miasto ma w sobie coś z artysty. I nie chodzi mi tu tylko o słynne napisy na łódzkich murach, dotyczące łódzkich klubów piłkarskich, chociaż i one tworzą swoisty klimat tego miasta. Miałam raczej na myśli murale, którymi Łódź stoi. Jest ich tyle, że nie sposób wymienić wszystkich. Właśnie dlatego w czasie zwiedzania Łodzi warto mieć oczy szeroko otwarte i bacznie rozglądać się na boki, by nic nie umknęło naszej uwadze.

ZWIEDZANIE NIEOCZYWISTE – ŁÓDŹ BAJKOWA

Łódź ukształtował nie tylko przemysł włókienniczy, ale również filmowy. Można to zobaczyć nie tylko w Muzeum Kinematografii, ale odczuć na łódzkich ulicach. W mieście, w różnych punktach, umieszczono pomniki postaci znanych z bajek. Spacer ich śladem to świetny pomysł na zwiedzanie Łodzi w mniej standardowy sposób!

📍 Miś Uszatek – ul. Piotrkowska 87 (Łódzkie Centrum Wydarzeń), Plastuś – Park im. Henryka Sienkiewicza, Filemon i Bonifacy – pl. Zwycięstwa 1 (Muzeum Kinematografii), Miś Colargol – Sienkiewicza/Traugutta (plac zabaw), Wróbelek-Ćwirek – al. Piłsudzkiego 61 (Palmiarnia), Trzy Misie – ul. Piotrkowska 282 (Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej), Pingwin Pik-Pok – al. Unii Lubelskiej 4 (Aquapark Fala), Maurycy i Hawranek – ul. Konstantynowska 8/10 (ZOO), Bohaterowie Filmu „Zaczarowany Ołówek” – ul. Traugutta 12 (Łódzki Dom Kultury), Ferdynand Wspaniały – al. Piłsudzkiego 15/23 (Galeria Łódzka);

ŁÓDŹ – CO POZA TYM?

Muzeum Kanału Dętka – dzięki niemu można zobaczyć, jak wygląda prawdziwy kanał. Muzeum otwarte jest w sezonie wiosenno-letnim, od maja do października i oferuje zwiedzenie prawie stuletniego kanału, gdzie przez lata zbierano wodę deszczową z łódzkich ulic. Kanał ma owalny kształt, 142 m długości, jest wysoki na 178 cm i szeroki na 1,5 m. Wejścia są co pół godziny, z przewodnikiem. Bilety kupujemy w Muzeum Miasta Łodzi na pl. Wolności 2, kosztuje on 5 zł. Wejście do muzeum natomiast znajduje się na samym środku Placu Wolności.

Księży Młyn – osiedle robotnicze, które aktualnie przechodzi rewitalizację. Kiedyś na jego terenie znajdowała się szkoła, szpital, remiza i kilkanaście domów, teraz jest to miejsce dość zaniedbane. Może za jakiś czas będzie kolejnym przykładem nadania nowego charakteru industrialnemu miejscu? Trzymam kciuki! W okolicy Księżego Młyna znajduje się również najstarszy park w Łodzi – Źródliska.

➤ Ja specjalnie muzealna nie jestem, dlatego w ofercie łódzkich muzeów wybrałam kilka, które moim zdaniem są warte uwagi. Mowa o Muzeum Kinematografii oraz Centralnym Muzeum Włókiennictwa ze skansenem o drewnianej zabudowie. Te dwa obiekty z pewnością lepiej pomogą nam poznać historię Łodzi. Ponadto warto pamiętać o Muzeum Sztuki MS1 i MS2, które koncentruje się na sztuce XX i XXI w.

ŁÓDŹ – CZY WARTO?

Nie będę ukrywać – Łódź nie zajęła specjalnego miejsca w moim sercu. Ma swój specyficzny urok, który nie do wszystkich trafia. Ja jestem właśnie w tej grupie. Doceniam, jednak fanką nie jestem. Możliwe, że gdybym nie zboczyła trochę z turystycznego szlaku, miałabym inne zdanie o tym mieście, jednak widząc zaniedbane dzielnice, ciężko jest mi się zachwycić Łodzią. Wiadomo, że każde miasto ma swoją ciemniejszą stronę, jednak zazwyczaj są to niewielkie, często trudniej dostępne obszary. W Łodzi proporcje są odwrócone – więcej jest ciemniejszej strony niż tej pięknie opakowanej.

Widzę jednak ogromny progres od mojej ostatniej wizyty w tym mieście. W przeciągu tych 4 lat dużo się zmieniło i coraz lepiej widać kontrast. Z jednej strony Łódź jest przykładem świetnego rewitalizowania przestrzeni i nadawania jej drugiego życia, z drugiej wciąż ma wiele miejsc do poprawy. Dlatego życzę Łodzi, aby nadal się tak prężnie rozwijała, jednocześnie nie zapominając o swojej historii. Do tej pory świetnie jej to wychodzi. I oby tak dalej!

A ja może za jakiś czas znów do niej zawitam, by sprawdzić, ile się w tym czasie zmieniło.

ZAOBSERWUJ PO WIĘCEJ:

Podobne wpisy:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *